(+48) 22 486 33 46 biuro@ksiegi-rachunkowe.com

W ostatnich dniach coraz głośniej słychać zapowiedzi nowego podatku, który miałby zastąpić dobrze znany przedsiębiorcom CIT. Mimo, że są to nadal jedynie zapowiedzi, trzeba przyznać że temat odbił się szerokim echem w kręgach biznesowych. Zwłaszcza po słowach Ministra Finansów, Tadeusza Kościńskiego, który potwierdził taką ewentualność. Prace i negocjacje nad pomysłem wprowadzenia podatku przychodowego (bo o nim mowa) trwają. Może się okazać, że w bardzo bliskiej przyszłości zapadną już konkretne propozycje, o których oczywiście nie omieszkamy Was poinformować.

Dziś zastanowimy się nad tym czym dokładniej jest podatek przychodowy i na czym polega cała koncepcja. Omówimy też najważniejsze zalety i wady projektu. Zapraszamy! 

 

 

Podatek przychodowy – co to takiego?

 

 

Głównymi promotorami wprowadzenia podatku przychodowego w Polsce są Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Centrum im. Adama Smitha oraz Rzecznik MŚP. Na czym polega podatek przychodowy i czy właściwie jest? Podpowiedzią jest już sama nazwa – to podatek, który miałby być naliczany od „czystego” przychody, bez pomniejszania o koszty. To też jedna z podstawowych różnić między podatkiem przychodowym, a CIT-em, którego miałby zastąpić (CIT płaci się od dochodu).

Dla przypomnienia – dochodem jest przychód, który został pomniejszony o koszty uzyskania przychodu. W koszty uzyskania przychodu wlicza się m.in. pensje pracowników, koszty niezbędnego sprzętu firmowego, koszty wynajmu lokalu itd. Swoją drogą, na naszym blogu podpowiadaliśmy jakiś czas temu co można wliczyć w koszty firmowe – zajrzyjcie do tego artykułu. To właśnie sposób rozliczania kosztów prowadzenia działalności jest często powodem problemów i „spięć” pomiędzy przedsiębiorcami a fiskusem. Ten problem ma między innymi rozwiązać podatek przychodowy.

 

Na ten moment istnieją dwa główne pomysły na wdrożenie podatku przychodowego. Jeden z nich zakłada szerszy zakres, w którym zostaną nim objęte wszystkie działalności gospodarcze. Drugi zakłada węższy zakres, obejmujący tylko płatników CIT. 

 

Wśród propozycji, jak miałby dokładnie wyglądać podatek przychodowy, pojawiają się głosy, aby stawka wynosiła od 1,5 do 15% dla osób prowadzących działalność gospodarczą oraz 0,49% w przypadku banków i instytucji oraz 1,49% dla innych przedsiębiorstw posiadających osobowość prawną. Nie ma też co ukrywać, że CIT w Polsce w dużej mierze płacą spółki Skarbu Państwa, a zagraniczne podmioty raczej go unikają. Zgodnie z zapowiedziami – nowy podatek przychodowy miałby niwelować to zjawisko, co miałoby być też jedną z większych zalet. Oczywiście bardziej z punktu widzenia państwa, niż firm 🙂 Po wprowadzeniu podatku przychodowego właściwie nie byłoby sposoby uniknąć jego zapłaty. To nie jedyna zaleta tego pomysłu. Poniżej podsumowaliśmy informacje o wszystkich blaskach i cieniach podatku przychodowego.

 

 

Podatek przychodowy – zalety i wady

 

 

Pomysł wprowadzenia podatku przychodowego ma dwa oblicza. Z jednej strony niesie pewne korzyści, z drugiej może generować też problemy i zagrożenia. Jedno jest pewne – wprowadzenie go w miejsce CIT, byłoby prawdziwą rewolucją dla przedsiębiorców. Ale czy korzystną? Skupmy się teraz na krótkiej analizie najważniejszych zalet i wad tego pomysłu. Zacznijmy od dobrych informacji 🙂

 

Zalety i wady podatku przychodowego

 

Zalety i korzyści z podatku przychodowego

 

Według ekspertów potencjalna zmiana z CIT na podatek przychodowy mogłaby zwiększyć dochody podatkowe osiągane przez sektor publiczny. Debata nad możliwością wprowadzenia podatku przychodowego trwa w końcu nie od wczoraj. Obliczono, że np. w 2018 r. zamiast 45,3 mld zł do budżetu i samorządów wpłynęłoby 86,6 mld zł, czyli o 91 proc. więcej niż było to w rzeczywistości. Co więcej zwiększyłaby się konkurencyjność gospodarki. Najbardziej zyskać miały w założeniach szczególnie rodzime podmioty, które miałyby szansę stać się bardziej konkurencyjne.

Wydaje się, że najważniejszymi zaletami podatku przychodowego jest pozbawienie fiskusa możliwości arbitralnego decydowania o tym, czy firma miała prawo zaliczyć dany wydatek w poczet kosztów czy nie. Tak jak wspomnieliśmy wyżej, to powszechnie znany i częsty problem dla przedsiębiorców, który zniknąłby razem z wprowadzeniem stawek podatkowych od przychodu, bez możliwości odliczania jakichkolwiek kosztów uzyskania przychodu. Stawki podatkowe byłyby zróżnicowane w zależności od rodzaju prowadzonej działalności i zawierałyby się w przedziale od 3% do 15%. Pomysł zakłada też, że podatek nie dotyczyłby instytucji finansowych, a dla mniejszych firm byłby dobrowolny.

 

Podatek przychodowy funkcjonuje już w niektórych państwach, a przykładem jakim często posługują się zwolennicy nowego podatku, jest Rumunia. Po wdrożeniu podatku przychodowego, PKB został oszacowany na ok. 250 miliardów dolarów, a to oznaczało wzrost w wysokości 4,1%. Co więcej w systemie podatku przychodowego mikro przedsiębiorstwa muszą płacić zaledwie 1% z jednym lub większą liczbą pracowników, albo 3% dla mikro przedsiębiorstw bez pracowników, co sprzyja zakładaniu tam mniejszych biznesów.

 

Jeśli chcecie przyjrzeć się innym, nowym podatkom w 2021 roku, zajrzyjcie do naszego artykułu, w którym podsumowaliśmy najważniejsze z nich. Najważniejsze zmiany przewidziane na 2021 rok, opisane są także tutaj.

 

Kolejnym bardzo ważnym argumentem przemawiającym za wprowadzeniem podatku przychodowego jest luka CIT, czyli różnica pomiędzy teoretyczną kwotą, które firmy powinny wpłacić do budżetu, a faktycznymi wpływami z tego podatku. W 2018 r. wyniosła ponad 22 mld zł. W roku 2017 było to 27,4 mld zł, w 2016 r. 30,6 mld zł (opracowanie Polskiego Instytutu Ekonomicznego). Według analiz, ponad 60% podatników CIT nie płaci podatku w ogóle. Tak niska ściągalność podatku CIT jest rzeczywiście problematyczna – a lekarstwem ma być właśnie podatek przychodowy. Czy rzeczywiście nim będzie?

 

Wady i pułapki podatku przychodowego

 

Mimo dość jasno określonych zalet, dla wielu specjalistów są one tylko pozorne, a pomysł wprowadzenia podatku przychodowego – nietrafiony. I bynajmniej nie chodzi tylko o to, że uderzy on w tych, którzy od lat przeznaczają ogromne środki na inwestycje w naszym kraju (czyli np. inwestorzy i firmy z Niemiec, Francji, USA itd.). Groźniejszy wydaje się fakt, że nowy podatek nie uwzględnia różnych poziomów rentowności, które charakteryzują niektóre branże. Jest ryzyko, że prowadziłby do nieproporcjonalnie wysokich obciążeń dla podmiotów z branży o niższej rentowności.

Podatek przychodowy może też negatywnie odbić się na innowacjach i startupach. Może się okazać, że zniechęci do inwestycji, głównie przez brak możliwości obniżenia podstawy opodatkowania. Co więcej, startupy mają dość specyficzny cykl życia. Zazwyczaj to kilka lat planowania, przy jednoczesnym braku przychodów i dochodów, po którym następuje wejście na rynek i budowanie swojej pozycji. To z kolei oznacza rosnące przychody, a brak dochodów (te pojawiają się najczęściej w dłuższej perspektywie). W takiej sytuacji podatek przychodowy oznaczałby spore ograniczenie możliwości i rozwoju startupów. Inaczej niż w przypadku podatku dochodowego, który w oczywisty sposób nie wiąże się z takim zagrożeniem.

 

Pojawiają się też głosy, że podatek przychodowy uderzy w małe i średnie firmy, ponieważ rozwiązanie to silnie wspiera konsolidację. A im więcej podmiotów jest połączonych i zaangażowanych w jeden projekt, tym wyższe obciążenie podatkowe. W końcu każdy z tych podmiotów osiąga przychód i każdy od tego przychodu musi odprowadzić podatek. Można zatem wnioskować, że pojawianie się podatku przychodowego zdeterminuje wiele podmiotów do konsolidacji w jedne podmiot i tworzenie się gospodarczych gigantów. W końcu dzięki temu zapłacą podatek przychodowy tylko raz. To może wywołać i nasilić niekorzystne zjawisko przejmowania i wchłanianie MŚP przez największe firmy. Jakby nie patrzeć, jest to też formą obejścia nowej daniny, która przecież miała charakteryzować znacznie większą szczelnością niż CIT…

 

Jak widzicie nie wszystko jest tu czarno-białe. Trzeba przyznać, że pewne argumenty zarówno zwolenników, jak i przeciwników podatku przychodowego mają swoje uzasadnienie i trudno je zignorować. Wydaje się, że na tym etapie, projekt podatku przychodowego rzeczywiście może być uproszczeniem, nie przewiduje jednak pewnych naturalnych reakcji, konsekwencji jakie może wywołać. Ani zróżnicowanego rynku. Trudno też uznać, że jest to w pełni sprawiedliwe rozwiązanie. Firmy mają często bardzo różną sytuację finansową, a będą musiały płacić taki sam podatek. Co więcej, miała się poprawić szczelność, a wiele wskazuje na to, że nowy podatek można stosunkowo łatwo obejść skracając łańcuchy dostaw. To z kolei może negatywnie odbić się na gospodarce i sytuacji MŚP. 

A jakie jest Wasze zdanie? Należycie bardziej do zwolenników czy przeciwników podatku przychodowego?

Zapraszamy do dyskusji!