Przedsiębiorcy muszą na co dzień borykać się z różnego rodzaju przeciwnościami. Większymi i mniejszymi. Co chwilę na ich drodze pojawia się przeszkoda, którą trzeba w jakiś sposób ominąć lub usunąć. Mogą nią być problemy kadrowe, niekorzystne warunki prawno-gospodarcze, zmiany na rynku, konkurencja ale też problemy w terminowych płatnościach kontrahentów, które powodują zatory finansowe. To na nich skupimy się w dzisiejszym artykule.
Zator finansowy, czyli co?
Zator finansowy płatniczy niestety nie jest nowym zjawiskiem. Powstaje w skutek nagromadzenia się zadłużeń, przeterminowanych płatności, które przechodzą na kolejnych powiązanych ze sobą kontrahentów. Brak jednej płatności wstrzymuję kolejną, co rozpoczyna niebezpieczny łańcuszek przyczynowo-skutkowy.
Tak jak wspomnieliśmy na wstępie, zator płatniczy to jeden z głównych czynników, które blokują rozwój firmy, generuje ciąg problemów, a czasami doprowadza ją nawet na skraj bankructwa. Dotyczy to przede wszystkim mniejszych firm. A jak się można domyślać – im mniejsza firma, mniejsze zaplecze finansowe i rezerwy, tym większy staje się problem zatoru finansowego. Nie jeden przedsiębiorca stracił przez to płynność finansową i spokojny sen. A im dłużej szukamy rozwiązania, tym bardziej problem narasta.
Zatory są niebezpieczne nie tylko dlatego, że tworzą swojego rodzaju zastój finansowy. Niestety są częstym powodem wzrostu kosztów firmowych – zmuszają do zaciągania kolejnych kredytów i zobowiązań przez przedsiębiorców, często na bardzo niekorzystnych warunkach. W sytuacji gdy przedsiębiorca jest już pod ścianą, a arsenał możliwych rozwiązań już się wyczerpał. Niestety w polskim prawie nie ma odpowiednio skutecznych instrumentów i narzędzi, aby szybko radzić sobie z zatorami płatniczymi. Najwięcej zależy od samych przedsiębiorców. Owszem, co jakiś czas pojawiają się próby i propozycje, które mają poprawić ogólną sytuację. Tego rodzaju usprawnieniem i pomocą miał być na przykład split payment (o którym pisaliśmy jakiś czas temu – zajrzycie tutaj). Wiele jednak wskazuje na to, że to bardziej dodatkowe obciążenie niż realna pomoc dla firm. W planie są kolejne ustawy i pomysły, które mają poprawić sytuację przedsiębiorców – zwłaszcza w kontekście zatorów płatniczych. Na ile okażą się skuteczne – czas pokaże. Nie zmienia to jednak faktu, że zamiast czekać na cud, lepiej jest wziąć sprawy w swoje ręce. Mimo, że nie ma sprawdzonych rozwiązań, sami możemy sobie pomóc. Jak? Poprzez odpowiednie przygotowanie, zabezpieczenie, uniknięcie pewnych błędów.
Zatory płatnicze – jakich błędów unikać?
Wiedząc jakie działania i zjawiska zwiększają ryzyko zatoru finansowego, jakie są jego rzeczywiste przyczyny, można spróbować temu przeciwdziałać. Znając dobrze zagrożenia, błędy, decydowanie łatwiej będzie Wam stworzyć plan awaryjny, nie dać się zaskoczyć. A gdy zagrożenie przyjdzie – zachować spokój i zimną krew. O czym musicie pamiętać?
- Brak oszczędności – jeżeli nie posiadacie oszczędności, to utrzymanie firmy w okresie tym najcięższym, kiedy walczcie o ruch, pojawiają się problemy z klientami i kontrahentami – będzie niezwykle trudno. Najlepiej nie doprowadzać do sytuacji, w której jesteśmy uzależnieni tylko do wpłat od klientów. Musicie mieć budżet awaryjny. Oszczędności, które w przypadku zatoru, pozwolą Wam przez jakiś czas normalnie funkcjonować.
- Brak strategii – to kolejny i częsty błąd i nie chodzi tu o całkowity brak strategii finansowej. Problem tkwi w tym, że jest ona robiona „po łebkach”. Tymczasem strategia finansowa jest w stanie zabezpieczyć nas i przygotować na przyszłe, jeszcze nie istniejące problemy. Pozwala przewidywać pewne zagrożenia i niepokojące zjawiska, a nawet je z góry zakładać. Nawet jeśli nie będą miały miejsca, będziemy mieć konkretny plan i wizję „na czarną godzinę”. To ważne, bo daje pewnego rodzaju spokój i pewność, że nawet w przypadku zatoru płatniczego – mamy wyjście awaryjne.
- Terminy płatności – a w zasadzie chodzi o niepewne terminy płatności i niepotrzebne kompromisy. Nawiązując współpracę z partnerami biznesowymi, dobrze jest na samym starcie określić oczekiwane terminy – takie które zapewnią jak najmniejsze ryzyko problematycznych opóźnień. Małe firmy, z obawy przed utratą ważnego kontraktu decydują się świadomie na niekorzystne warunki. Tymczasem nie zawsze musi być to problem. Niekiedy wystarczy zwykła rozmowa, negocjacje z drugą stroną, aby ustalić dla siebie bardziej korzystny scenariusz, który zabezpieczy naszą firmę przed ewentualnymi zatorami. Albo chociaż zminimalizuje jego ryzyko.
- Brak analizy – to co może okazać się dużym problemem dla przedsiębiorców, to brak wyciągania wniosków. Natomiast, aby w ogóle móc je wyciągnąć i mieć dane do analizy – trzeba je jakoś zdobyć. A co za tym idzie, monitorować bieżącą i aktualną sytuację finansową. Własną ale też sytuację naszych partnerów. Dobrą praktyką będzie z pewnością przeprowadzanie okresowych audytów, które dostarczą dane, których analiza powinna doprowadzić Was do ważnych wniosków, a tym samym – do działań ochronnych.
- Brak dodatkowego wsparcia – czyli na przykład brak opieki zaufanego biura rachunkowego. Wsparcie specjalistów, którzy są na bieżąco ze wszelkimi istotnymi zmianami w prawie, którzy mają doświadczenie w organizowaniu i kontroli procesów finansowych w firmie, którzy na co dzień zajmują się Waszymi płatnościami i rozliczeniami – z pewnością pomoże uniknąć zatorów płatniczych. A gdy problemy się pojawią – w porę zareagować.
Zator finansowy – jak z nim walczyć?
Tak jak już nadmienialiśmy – duże firmy są znacznie bardziej odporne na zatory finansowe, niż mniejsze marki. Małe firmy najczęściej muszą szukać doraźnych sposobów na wyjście z takiej sytuacji, mają zazwyczaj mniejsze rezerwy, mniejsze możliwości wyjścia z sytuacji. Nie oznacza to jednak, że są z góry skazane. Mimo, że nie jest to łatwe, z zatorami płatniczymi można skutecznie walczyć. Jak?
Najczęściej stosowanym rozwiązaniem, jest ratowanie się kredytami lub pożyczkami. Nie jest to najlepsze wyjście, bo istnieje ryzyko popadnięcia w jeszcze większe problemy, które zaczną piętrzyć się coraz bardziej. Z drugiej strony, jeśli jesteśmy w stanie porozumieć się z kontrahentami, znaleźć i wybrać kredyt na uczciwych warunkach – może być to skuteczna forma, aby dać sobie (i kontrahentom) trochę więcej czasu. To może być ryzykowne, nie rozwiązuje problemu samego w sobie, natomiast przynajmniej pomaga ugasić pożar. Inną metodą walki, może być próba odzyskania wierzytelności na drodze sądowej, ale to bardzo czasochłonny i kosztowny proces. Jeśli nie uda się zmotywować kontrahenta sądowym wezwaniem o zapłatę, trzeba poważnie przeanalizować czy na pewno opłaca nam się kierować sprawę na drogę procesową.
Kolejne wyjście to faktoring. W tej usłudze klient sprzedaje swoje wierzytelności faktorowi (bankowi lub firmie windykacyjnej) by w zamian otrzymać zaliczkę na poczet nieopłaconych faktur. Oczywiście tu każda sprawa ma swój własny, indywidualny kształt i charakter – natomiast w pewnych sytuacjach, faktoring może okazać się najlepszym możliwym wyjściem, albo najmniejszym złem…
Innym sposobem na walkę z zatorami płatniczymi jest skorzystanie z pomocy nie tylko biura rachunkowego, ale też kancelarii prawnej. Może się wydawać, że pomoc prawnika nie będzie zawsze konieczna. Zwłaszcza jeśli sprawa jest w zalążku i w początkowej fazie. Tymczasem, jak pokazuje praktyka – czasami wystarczy pieczątka kancelarii prawnej pod pismem z prośbą o uregulowanie płatności, aby została ona potraktowana poważniej niż „zwykła” prośba. Na pewno taka opieka prawna będzie niezbędna kiedy sytuacja jest zła od jakiegoś czasu. Gdy kontrahent nie płaci, nie potrafi wskazać możliwego rozwiązania, terminu albo co gorsza unika kontaktu.
Każda sytuacja jest inna, wymaga indywidualnej analizy i oceny. Mamy nadzieję, że po lekturze dzisiejszego artykułu, łatwiej będzie Wam ocenić Waszą konkretną sytuację, znaleźć skuteczne rozwiązanie i uniknąć zatoru finansowego w firmie. Pamiętajcie też, że jednym ze skutecznych sposobów na walkę z zatorami jest opieka doświadczonego biura rachunkowego, którego specjaliści pomogą w kontroli finansowej, pilnowaniu należności, w bieżącym obiegu dokumentów, a gdy na horyzoncie pojawią się problemy z kontrahentami odpowiednio wcześnie zaalarmują o niepokojącej sytuacji.
Zapraszamy do kontaktu i współpracy!